| |
NYSA ZGORZELEC Oficjalna Strona Klubu |
 |
Archiwum 2010 / 2011 - Pomogę w twardej grze
cero - 2010-07-22, 18:51 Temat postu: Pomogę w twardej grze Powrót do Nysy Bogumiła Jabłońskiego jest nie tylko rozpatrywany jako „hit transferowy okręgowego podwórka”, ale przede wszystkim jako wielkie wzmocnienie Nysy. Gracz, który swoje pierwsze kroki stawiał w Bazalcie Sulików, w ostatnim czasie grywał w różnych miejscach, by w końcu wrócić tam, gdzie mu chyba było najlepiej, czyli do zgorzeleckiej Nysy. Zapraszamy do lektury, krótkiej rozmowy z Bogusiem, tuz po jednym z pierwszych treningów tego zawodnika w barwach „biało – niebieskich”
Jak to się stało ,że los ponownie związał Ciebie z Nysą Zgorzelec?
Przez dłuższy czas byłem namawiany do powrotu, a to przez chłopaków, a to przez działaczy, więc w końcu wróciłem i będę się starał pomóc tej drużynie najlepiej jak będę umiał. Świetna atmosfera w zespole, o której wcześniej słyszałem, jest prawdziwa. Zaplecze techniczne również jest na pewnym poziomie, więc nic tylko grać.
Jak podobała się Tobie gra Nysy w zeszłym sezonie? Z tego co wiem obserwowałeś zmagania swojej starej drużyny.
Drużyna jest młoda, ale już doświadczona. Poprzedni sezon dużo nauczył chłopaków. Z pewnością będą oni teraz inaczej podchodzić do walki o awans. Najważniejsze jest do tej sprawy podejść na luzie. Jeżeli będziemy się spinali z całych sił i tylko wkoło rozmawiali o awansie to może z tego nic nie wyjść. Po pierwszych treningach widzę, że chłopaki są zaangażowani w to co robią, a to pomaga. Jeżeli za kilka miesięcy wszystko będzie wyglądało tak jak na pierwszych treningach to wydaje mi się, że będzie dobrze. Chyba, że zawiedzie psychika, bo to ona jest najważniejsza i od niej dużo zależy.
Grałeś w Nysie z takimi zawodnikami, jak Bogdan Szczęsny, Krzysztof Mazur, Piotr Wędzonka, Jacek Matusewicz, czy Mariusz Piosna. Nie ujmując nic dzisiejszym zawodnikom, należałoby powiedzieć, że pod względem sportowym poziom w drużynie, ale i w lidze wydawał się mocniejszy. Jak Ty to oceniasz?
Aktualnie gramy w „okręgówce”. W czasach, o których Ty mówisz graliśmy w czwartej lidze skąd awansowaliśmy do ligi trzeciej. Wówczas byłem młodym zawodnikiem…
Ale wyróżniającym się…
Może po jakimś czasie tak(śmiech). Ale tak, jak mówię wówczas byłem bardzo młody i miałem się od kogo uczyć. Obecnie nasza drużyna jest bardzo młoda, a średnia wieku jest wyrównana. Chłopaki nie maja takich przykładów i wzorów, jak ja miałem. Od takich zawodników jak Szczęsny, Matusewicz można było się nauczyć bardzo dużo. Oprócz rzeczy czysto piłkarskich również i cwaniactwa boiskowego. Myślę, ze obecnie chłopaki nauczą się ode mnie nie tylko twardej gry, ale również i tego właśnie cwaniactwa. Na pewno pomogę im twardej grze.
Jak widzisz swoją rolę w zespole?
Chciałbym jak najwięcej wnieść do gry, obojętnie gdzie na boisku będę ustawiany. Będę dawał z siebie tyle na ile mnie stać. Mam nadzieję, że koledzy mi w tym pomogą. Cos więcej jest mi trudno w tej chwili powiedzieć.
Na, jaki okres ostajesz w Nysie?
Obecnie mogę jedynie zapewnić, ze będzie to zbliżający się sezon. Wszystko zależy od atmosfery w szatni i w klubie. Jeżeli zbudujemy kolektyw to z pewnością zostanę na dłużej. Dal mnie jest blisko, warunki do treningu również sa dobre. Fajnie będzie również wtedy, gdy poprawią się warunki „socjalne” (śmiech).
|
|