| |
NYSA ZGORZELEC Oficjalna Strona Klubu |
 |
Archiwum 2010 / 2011 - Nysa Zgorzelec - Lotnik Jeżów Sudecki 4:1 (3:0)
Tomasz_Goral - 2010-10-30, 17:45 Temat postu: Nysa Zgorzelec - Lotnik Jeżów Sudecki 4:1 (3:0) W tym meczu na przeciw siebie stanęły dwie drużyny, które straciły najmniej bramek ze wszystkich drużyn w lidze okręgowej. Po tym meczu sytuacja jest podobna, gdyż obie drużyny dalej są najlepsze w liczbie straconych bramek, jednak piłkarze z Jeżowa po meczu w Zgorzelcu muszą sobie doliczyć 4 stracone bramki.
Nysa rozpoczęła w szczęśliwym dla siebie składzie; Barynów,Baran, M.Monik, S.Monik,Kaczan, Borowy, Łuszczyk, Jaworski, Kościuk, Hadziładas, Rydol. Podczas całego meczu wiał dosyć silny wiatr, który utrudniał zawody, jednak warunki atmosferyczne były dla obu ekip jednakowe, a lepiej z wiatrem poradzili sobie zawodnicy ze Zgorzelca. W pierwszej połowie Nysa grała z wiatrem, co teoretycznie ułatwiało jej zadanie. Przez 20 minut pierwszej połowy Nysa stworzyła kilka ciekawych sytuacji po których jednak prowadzenia nie zdobyła. Swoich sił próbowali m.in Kościuk, Rydol oraz Hadziładas. W 20 minucie meczu po faulu na jednym z naszych zawodników, do piłki podszedł lewonożny Baran i mocnym strzałem, przy dużej pomocy wiatru, zaskoczył lekko wysuniętego golkipera gości. Od tej pory Nysa zaczęła dużo mocniej naciskać co przyniosło efekt w postaci wielu klarownych sytuacji. Po jednej z nich mocnym podaniem z głębi pola obsłużono Rydola, a ten z prędkością błyskawicy ruszył na bramkarza gości, nie dając mu praktycznie żadnych szans, podwyższył wynik na 2 do 0 dla Nysy Zgorzelec. Po chwili w zamieszaniu przed polem karnym gości piłkę wyłuskał aktywny Kościuk podał do Rydola ten odwdzięczył się tym samym, i obrońcy Lotnika sfaulowali wychodzącego na czystą pozycję Kościuka. Miało to miejsce w polu karnym, więc następstwem tego było podyktowanie rzutu karnego. Do piłki podszedł Rydol, strzelił w swoją prawą stronę. Wszystko byłoby w porządku gdyby bramkarz nie wyczuł jego intencji, a tak niestety Rydol nie wykorzystał swojej okazji i nie podwyższył rezultatu. Co nie udało się przy rzucie karnym, udało się w 45 minucie, kiedy to ładnym strzałem popisał się Marcin Monik. Po zmianie stron Nysa zaczęła grać pod wiatr i przed dłuższy czas nie potrafiła sobie stworzyć żadnej sytuacji. Natomiast goście raz po raz próbowali zmienić ten niekorzystny dla siebie rezultat. Kilka nerwowych sytuacji powstały przy wyprowadzaniu piłek przez zgorzeleckich piłkarzy, wtedy to zbyt krótkie podania przyjmowali piłkarze z Jeżowa. W 55 minucie meczu po jednej z takich akcji w polu karnym gospodarzy zapanował chaos, w którym najlepiej znalazł się zawodnik gości, zmieniając rezultat na 3 do 1 dla zespołu Nysy Zgorzelec. Po straconej bramce goście zaczęli grać bardziej agresywnie, jednak ich zapał szybko ostudził bramkostrzelny Rydol, który wykorzystał błąd bramkarza i z najbliższej odległości ustalił wynik meczu.
Mecz mógł się podobać, wiele było walki, ładna oprawa za sprawą kibiców zgorzeleckiego klubu oraz to co najważniejsze: cztery strzelone bramki. Nysa po tym zwycięstwie umocniła się na pozycji lidera wykorzystując wpadki innych drużyn. Do końca rundy jesiennej pozostała jedna kolejka zaplanowana regulaminowo i jeden mecz, który został przeniesiony z wcześniejszego terminu. Utrzymując taką skuteczność i ten sposób gry, kibice zgorzeleckiej piłki mogą być spokojni o wyniki w tych spotkaniach, natomiast sami piłkarze jeśli uda im się wygrać oba spotkania, spokojnie przezimują w oczekiwaniu na rundę rewanżową.
chazol - 2010-10-30, 19:30
Górski dzięki za reportaż !
SUPER NYSA !!!
A Kowary tchórze przegrali 1:0 z Raciborowicami
Wiem że statystyki nie grają ale zobaczcie na tabele piękny widok jak ciężko nam strzelić gola a każdy co do nas przyjeżdża przegrywa. Cudem uchodzi z remisem
Tomasz_Goral - 2010-10-30, 21:28
Spoko luzik redaktor naczelny zwany tez Grzegorzem C. ma zapewne teraz juz fajnie i z pewnościa literki mu się mylą....
Emil_Nysa - 2010-10-31, 08:16
fajnie mial juz w pierwszej polowie:)
chazol - 2010-10-31, 09:16
nie no to już wiem o co chodzi
cero - 2010-10-31, 12:46
uh fakt fajnie było:)jednak na kolejne spotkania jestem już nastawiony na trzeźwo, bo kurde ostatnio nie bardzo wychodziło mi to oglądanie meczy:)
|
|