| |
NYSA ZGORZELEC Oficjalna Strona Klubu |
 |
Archiwum 2007 / 2008 - Pierwsze zwycięstwo, szkoda, że nie w lidze
cero - 2007-09-19, 19:35 Temat postu: Pierwsze zwycięstwo, szkoda, że nie w lidze W końcu piłkarze Nysy Zgorzelec poznali smak zwycięstwa. W dzisiejszym meczu Pucharu Polski, podopieczni Bogdana Szczęsnego, zdemolowali Iskrę Łagów 6:1.
Mecz od początku przebiegał pod dyktando czwartoligowców. Co chwilę na bramkę Świątkowskiego sunęły ataki „biało – niebieskich”. Już w pierwszej minucie bliski strzelenia gola był Krzysztof Mazur, jednak jego strzał z najwyższym trudem wybronił golkiper łagowian. Co udało się Światkowskiemu w pierwszej minucie, zostało przez niego zaprzepaszczone w 7. ,kiedy to Wierzbicki silnym strzałem dał prowadzenie Nysie. W tym wypadku piłka przeszła po rękach bramkarza Iskry. Po strzeleniu pierwszego gola, piłkarze Nysy nie zwolnili tempa. Na bramkę gospodarzy uderzali kolejno Panek, Wierzbicki, Hołub i z przewrotki Mazur, jednak ich próby albo okazywały się albo niecelne, albo padały łupem bramkarza gospodarzy. Co nie udało się gościom, niespodziewanie wyszło miejscowym. W 23. minucie Hadziładas zagrał dokładna piłkę, do wbiegającego w pole karne Rydola. Ten, najpierw balansem ciała zgubił interweniującego Durkę, później równie sprytnie ograł Trzonka i wpakował piłkę do pustej bramki Nysy. W 33. minucie wszystko wróciło do normy. Podanie z lewego skrzydła Wierzbickiego, na bramkę zamienił Mazur. Chwilę wcześniej doskonałym krosowym podaniem popisał się Krzysztof Pacak. Mimo kilku dogodnych okazji, Nysie nie udało się zmienić rezultatu i pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gości.
W drugiej połowie Nysa potrzebowała jedynie 25 minut, by pozbawić gospodarzy złudzeń. Najpierw w 52. minucie z lewego skrzydła dośrodkował Wierzbicki. Futbolówka spadła pod nogi Pacaka, który przytomnie odegrał do nadbiegającego Hołuba, a ten uderzył „po długim słupku”. Minutę później było już 4:1. W polu karnym sfaulowany przez bramkarza Iskry został Mazur. Sędzia nie miał żadnych wątpliwości i wskazał na „wapno”. Skutecznym egzekutorem „jedenastki” okazał się Trzonek. W 62. minucie w akcję ofensywna swojego zespołu włączył się Góral, który po wymianie piłki z Machowskim, doskonale dośrodkował do Panka, któremu nie pozostało nic innego, jak tylko skierować futbolówkę do bramki gospodarzy. Wielkie strzelanie zakończył Wierzbicki, który wykorzystał asystę Machowskiego.
Iskra Łagów – Nysa Zgorzelec 1:6 (1:2)
Bramki: Wierzbicki 7.,68., Mazur 33., Hołub 52., Trzonek 53.(k), Panek 62. – Rydol 23.
Nysa: Durka – Trzonek – Góral, Monik (Piotr Kościuk)– Lechowski – Pacak(Machowski), Hołub, Kameduła(Paweł Kościuk), Wierzbicki – Mazur, Panek
chazol - 2007-09-20, 18:29 Temat postu: :) Brawo Nysunia W KOŃCU !!!
O i mój kuzyn na zdjęciu. Brawo Brandys za walkę ale niestety się nie sprawdziło 3:1 dla Iskry. Mimo wszystko respekt!
Emil_Nysa - 2007-09-20, 18:45
brawo Nysunia, tylko szkoda ze to ostatnie 6 bramek jakie nysa strzeliła w tej rundzie:D
syty86 - 2007-09-20, 19:19
zobaczymy co pokażą z miedzianką II w sobote,nie jarajcie sie tak pucharami jeszcze z jakimś śmiesznym łagowem...pozdro
syty86 - 2007-09-20, 20:40
gdzie mecz w sobote w końcu? u nas ,czy znowu na terenie AApisu
|
|