chazol - 2006-09-17, 19:42 Temat postu: Nysa Zgorzelec - Górnik Złotoryja 1:1 (0:1) Mecz zaczął się od lekkiej przewagi gości,którzy pierwsi stworzyli sobie okazję do zdobycia gola(piłka po strzale zawodnika z Górnika trafiła w poprzeczkę). W miarę upływu czasu również zawodnicy Nysy stwarzali sobie sytuację jednak brakowało wykończenia. Był to kolejny mecz walki, w którym większość gry odbywało się w środkowej strefie boiska. W 23 minucie Łuszczyk podaje zbyt lekko do Durki i do piłki dochodzi napastnik gości, który wypuszcza sobie piłkę przed interweniującym bramkarzem Nysy i zostaje przez niego sfaulowany tuż przed linią pola karnego.Za ten faul sędzia pokazuje Durce czerwoną kartkę i dyktuje rzut wolny,a Nysa gra od 25 minuty w 10. W tej samej minucie jeszcze przed wykonaniem rzutu wolnego wszedł na boisko rezerwowy bramkarz Barynów,który kilka razy w tym meczu uratował swój zespoł przed utratą bramki.Niestety po błędzie obrońców Nysy zawodnik ze Złotoryji umieścił piłkę w siatce nie dając żadnych szans naszemu bramkarzowi na obronę tego strzału. Zawodnicy gości od momentu strzelenia bramki wyraźnie cofneli się i szukali gry z kontry.Im bliżej było 90 minuty tym większą inicjatyw przejmowali zawodnicy ze Zgorzelca jednak ciągle brakowało skuteczności. Jednak w 75 minucie pada bramka dla Zgorzelczan. Rzut rożny bije Mazur,a piłka po strzale Szczęsnego z główki ląduje w siatce przeciwnika. Po tej bramce Nysa wyraźnie ruszyła do przodu i szukała kolejnej bramki.Zawodnicy ze Zgorzelca mieli również troche szczęścia gdyż w drugiej części spotkania gościa kilka razy groźnie kotrolowali.Trzeba również przyznać,iż w pierwszej połówce lepiej grali zawodnicy ze Złotoryji,jednak druga część spotkania należała do zawodników ze Zgorzelca.Ciężko wyróżnić jakiegoś zawodnika,ale na pewno na pochwałę zasługuje cały zespół,gdyż pomimo,iż grał od 25 minuty w 10, to zawodnicy potrafili strzelić bramkę wyrównujacą i walczyć do samego końca. przygotował T.Rudzki |
