W środowej kolejce spotkań, Nysa Zgorzelec pokonała beniaminka Jawę Otok 4:1. Dzięki zwycięstwu biało-niebiescy awansowali na czwartą pozycje w tabeli – tracąc zaledwie trzy oczka do lidera rozgrywek.
Od pierwszego gwizdka miejscowi piłkarze starali się narzucić swój styl gry. Zgorzelczanie rozkręcali się z minuty na minutę. W 20 minucie meczu Marcin Monik wyprowadził Nysę na prowadzenie. Po dośrodkowaniu Górala z rzutu rożnego, „Cinek” strzałem głową wpakował piłkę do bramki gości. Trzy minuty później było już 2:0. Paweł Jaworski silnym strzałem zza pola karnego nie dał szans interweniującemu bramkarzowi Jawy. W 37 min. przyjezdni zmarnowali idealną okazję do strzelenia bramki kontaktowej. Napastnik gości nie trafił na pustą bramkę. Futbolówka poszybowała nad poprzeczką bramki Franaszczuka. Tuż przed przerwą Nysa mogła dobić rywala. Po niepewnej interwencji bramkarza gości, który minął się z piłką – zgorzelczanie nie potrafili wykorzystać zamieszania w polu karnym przeciwnika.
Udanie drugą część meczu rozpoczęli goście. Krzysztof Lechowski płasko uderzył z rzutu wolnego, piłka trafiła w obrońców biało-niebieskich i spadła pod nogi zawodnika Jawy, który nie miał problemu z pokonaniem Franaszczuka. Bramka kontaktowa dodała przyjezdnym wiary w swoje możliwości. W grze Nysy panował chaos i piłkarze przez pewien moment nie mogli wrócić do wcześniejszej dyspozycji. Ataki biało-niebieskich były niemrawe wywołując jęk zawodu publiczności. Od 70 minuty na boisku można było zauważyć, że gościom zaczyna brakować sił. Na dziesięć minut przed końcem wiadome było, że Nysa nie odda zwycięstwa w tym meczu. Adam Łuszczyk świetnie wszedł z piłką w pole karne gości i silnym strzałem pod poprzeczkę wpisał się na listę strzelców. Od tego momentu było widać, że przyjezdni myślą już o końcowym gwizdku. Zgorzelczanie stwarzali sobie dogodne sytuacje na podwyższenie wyniku jednak brakowało skutecznego wykończenia. W 86 min. w akcję ofensywną włączył się obrońca gospodarzy Dariusz Wojtczak i dobrym dośrodkowaniem z prawej strony obsłużył Marka Łazarewicza. Wprowadzony po przerwie „Łazar” spokojnie przyjął piłkę i płaskim strzałem po ziemi pokonał bramkarza Jawy Otok.
Nysa Zgorzelec – Jawa Otok 4:1 (2:0) Strzelcy bramek: M. Monik 20', Jaworski 23', Łuszczyk 80', Łazarewicz 86' - Pold 51'
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum