W sobotę tj. 06.11.2010 zespoły juniorów starszych i młodszych udały się do Oleśnicy, czym zapoczątkowali serie 4 wyjazdów do drużyn zajmujących cztery czołowe lokaty w tabeli ligowej. Na początek tej serii mieli do rozegrania mecz z zajmującą 3 miejsce Pogonią Oleśnica w juniorach starszych. Początek meczu zaskoczył chyba wszystkich łącznie z trenerem naszego zespołu. Otóż w 5 minucie w polu karnym gospodarzy faulowany był Janicki i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem „11”-tki okazał się Ruszkiewicz. Ale był to dopiero początek niespodzianek. W 15 minucie prowadzenie gości podwyższył Janicki i juniorzy starsi Nysy prowadzili sensacyjnie 2:0. Gospodarze nie mając innego wyjścia myśląc o korzystnym wyniku rzucili się do odrabiania strat. W 30 minucie po świetnym uderzeniu z woleja z odległości ok. 25 metrów Oleśniczanie strzelili bramkę kontaktową. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Po przerwie Nysa nie zamknęła się na swojej połowie lecz prowadziła otwartą grę z wyżej notowanym rywalem co przyniosło efekt w 55 minucie kiedy to drugą w meczu bramkę strzelił Janicki. Sen trwał do 70 minuty. Wtedy to gospodarze po dość spornej sytuacji strzelili bramkę na 2:3 ( zawodnik Pogoni mógł być na minimalnym spalonym). Do końca meczu pozostało 20 minut i jedno bramkowe prowadzenie. Niestety nie udało się dowieźć prowadzenia do końca i w 75 minucie Oleśnica wyrównała stan meczu. W 85 minucie po składnej akcji naszego zespołu piłka w niewielkiej odległości minęła bramkę gospodarzy. W doliczonym już czasie gry trener jak i zawodnicy Oleśnicy domagali się rzuty karnego za zagranie ręką w polu karnym prze Monika, lecz sędzia był innego zdania. Mecz zakończył się remisem 3:3. Przed tym meczem chyba każdy brałby taki wynik w ciemno, ale z przebiegu meczu szkoda straconego prowadzenia.
Juniorzy młodsi ze względu na opady deszczu swój mecz rozgrywali na boisku ze sztuczną nawierzchnia, które wymiarami znacząco odstawało od naszego bocznego boiska. Od początku meczu ciężko było rozprowadzić akcję skrzydłami (wcześniej wspomniane wymiary boiska), więc gra toczyła się w środku pola. W 10 minucie po faulu Jakubowskiego i pewnie wykonanym rzucie karnym gospodarze wyszli na prowadzenie. Nasz zespół nie potrafił zagrozić bramce Pogoni. W 35 minucie przed utratą drugiej bramki Nysę ratuje spojenie bramki Kisielewicza. Na początku drugiej połowy, a dokładniej w 45 minucie po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym gospodarze strzelają druga bramkę i mogło się wydawać, że jest po meczu. Nic bardziej mylnego. Od tego momentu nasi zawodnicy wzięli się do roboty, czego efektem były bramki Kowala i Bystryka odpowiednio w 50 i 52 minucie. Następne minuty meczu upłynęły pod znakiem walki w środku pola. Gdy wydawało się ze mecz podobnie jak w starszym roczniku zakończy się remisem w sytuacji sam na sam znalazł się Piechno i strzelił 3 bramkę dla Nysy. Młodszy rocznik naszych juniorów pokazał, że potrafi walczyć do ostatnich minut i odniósł ważne wyjazdowe zwycięstwo.
NYSA: Kisielewicz – Jakubowski, Sczęsny, Gryglak, Baran – Przystaś, Jurgowski, Zakrzewski, Bystryk – Piechno, Kowal oraz Ziomek, Kutko
pogon_olesnica.gif 89x150
Plik ściągnięto 1585 raz(y) 14,29 KB
Ostatnio zmieniony przez chazol 2010-11-09, 17:30, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum