Zapraszamy do lektury fragmentów wywiadu z Mateuszem Janickim, napastnikiem Nysy Zgorzelec. Całosc ukazała się w bieżącym numerze "Gazety Regionalnej".
W jaki sposób dowiedziałeś się o zainteresowaniu Twoją osobą przez Śląsk Wrocław
Dowiedziałem się o tym od ojca kolegi z drużyny Pana Bogdana Szczęsnego, przyjechal do mnie do domu i powiedział że mam zaproszenie na testy do Śląska
Więc w jaki sposób potoczyło się to dalej?Ty jako gracz Nysy musisz mieć zgodę klubu na testy i treningi w innych klubach.
Tak, wiem. Klub został poinformowany o tym przed testami i później zaczęły się rozmowy na mój temat pomiędzy oboma zespołami. Po testach zaczęły się rozmowy ze mną czy chciałbym przejść do takiego klubu jak Śląsk. W następnym tygodniu dowiedziałem się, że chcieliby zabrać mnie ze sobą do Jagniątkowa, po czym pojechałem z młodą ekstraklasą Śląska na obóz, oczywiście za zgodą Nysy.
W jaki sposób przebiegały rozmowy między Tobą a Śląskiem i z kim rozmawiałeś?
Rozmowy miały charakter czysto teoretyczny. Po sparingu skaut Śląska zapytał mnie czy chciałbym grać w Śląsku i czy chciałbym przyjść do klubu już teraz, czy dopiero po rundzie wiosennej. Odpowiedziałem, że chciałbym skończyć szkołę i na tym sprawa się zamknęła. Druga rozmowa miała miejsce właśnie na tym obozie tylko, że wtedy rozmawiałem juz z trenerem młodej ekstraklasy i ze skautem.
Już jako młody piłkarz brałeś udział w zgrupowaniach kadry regionu, czy województwa, później Twoja aktywność w tym temacie się nagle urwała, co się stało?
Tak najpierw były to zgrupowania okręgu jeleniogórskiego, gdzie brałem udział w różnych turniejach okręgów i spośród czterech okręgów zostałem wybrany do kadry Dolnego Śląska. W kadrze gra się do pewnego wieku, jak dobrze pamiętam to chyba do 2 czy może 3 klasy gimnazjum i później w kadrze grali młodsi koledzy. Oczywiście zdarza się tak, że kadra może być powołana nawet i teraz na jakiś turniej, sparing lub cos o podobnym charakterze.
Co pomogło dojść tobie do normalnej dyspozycji?
Wiele zawdzięczam trenerowi Imbierowiczowi, który trenował mnie w młodzikach. Pomagał mi leczyć kontuzje, a także doradzał co należałoby zrobić w takiej sytuacji. Oprócz tego chodziłem na wizyty do prywatnego lekarza. To, że udało mi się wyleczyć zawdzięczam przede wszystkim cierpliwości, bo pamiętam, że nie raz miałem taka sytuację, że nie wolno mi było choćby dotknąć piłki nogą, a jak spoglądałem w strone piłki to mnie korciło.
A co wg Ciebie sprawiło, że zainteresował się Tobą Śląsk?
To jedno z cięższych pytań. Duży udział miała w tym gra w dolnośląskiej lidze juniorów i to, że po rundzie jesiennej udało mi się przewodzić w tabeli strzelców rundy. Oprócz tego musiałem ciężko pracować na treningach,no i zawsze w takich sytuacjach potrzeba trochę szczęścia.
W rundzie wiosennej będziesz grał dalej w LDJ, czy na stałe zadomowisz się w pierwszej drużynie Nysy?
I tu pojawia się problem. Szczerze powiedziawszy to nie wiem jak odnośnie tej kwesti dogadają się trenerzy, bo to nie zależy tak naprawdę ode mnie. Juniorzy będą grali o utrzymanie w LDJ, a seniorzy o awans do 4 ligi. Jeżeli miałbym wybierać to chciałbym grać właśnie w pierwszej drużynie bo mógłbym nabrać większego doświadczenia grając z seniorami i nauczyć się seniorskiego grania i myślenia na boisku, a to jest wymagane w drużynie Śląska. Wiem, że to by mi wiele pomogło w dalszej mojej przygodzie z piłką, bo gra w juniorach to jednak nie to samo co w seniorach.
Czy upatrujesz swojej szansy w zawodowym graniu w piłkę?
Może kiedyś będę na tyle dobry i dostane taką szansę, na razie musze jeszcze trenować bo długa droga przede mną.
uszaty.gif
Plik ściągnięto 251 raz(y) 769,46 KB
_________________ Bóg stworzył Człowieka, Człowiek Piwo, baba przylazła sama
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum