Wysłany: 2011-04-26, 16:24 Kolejne zwycięstwo Nysy
Seniorzy zgorzeleckiego klubu kontynuują marsz w stronę czwartoligowych boisk. Podopieczni trenera Remigiusza Gryglaka po sobotniej wygranej nad Czarnymi Lwówek
Umocnili się na pierwszym miejscu z 13 punktami przewagi nad druga w tabeli Granicą Bogatynia.
Wielka Sobota zapowiadała się bardzo ciekawie, gdyż do Zgorzelca przyjechali Czarni, którzy należą do drużyn z aspiracjami mieszania szyków najlepszym. Założenie taktyczne przyjezdnych były proste, wywiezienie jednego „oczka” z trudnego terenu nie było dyshonorem, więc remis z Nysą na jej terenie, z pewnością uszczęśliwiał gości.
W pierwszej, bardzo sennej, połowie spotkania, pierwsi groźnie zaatakowali goście, którzy za sprawą Karasińskiego oddali pierwszy strzał tego dnia. Było to w 13 minucie. Później Nysa kilkukrotnie przeprowadziła atak prawą stroną, po której tego dnia ,biegał bardzo aktywny Łuszczyk.
Między 17., a 22 minutą gry, dwie niepewne interwencje Barynowa, kosztowały Nysę dwa rzuty rożne. W rewanżu raz dośrodkowywał Kaczan, a raz Kościuk. Czyhającemu w polu karnym Modrzejewskiemu nie udało się dojść do piłki. W 39. minucie piłkę stracił pod polem karnym przeciwnika Łuszczyk, czym dał gościom szansę na przeprowadzenie groźnej kontry. Tej okazji nie wykorzystał jednak Wrona, który będąc w doskonałej sytuacji, źle przyjmował piłkę. W 40 minucie spotkania, Nysa wybijała rzut rożny. Wrzutkę Jenczyka zmarnował jednak Marcin Monik.
W 54 minucie faulowany na lewej stronie boiska był Jenczyk. Po dośrodkowaniu tego zawodnika w pole karne, przed szansę stanął Jaworski, jednak tym razem nic z tego nie wyszło. Trzy minuty później znów było groźnie pod bramką przyjezdnych. Ponownie w roli głównej wystąpił Jaworski, jednak i tym razem na jego drodze stanął golkiper gości – Fijałkowski, który wspaniałą robinsonadą zbił strzał kapitana Nysy na rzut rożny.
Stałe fragmenty gry były tego dnia bardzo groźną bronią piłkarzy Nysy. Dowodem na poparcie tej tezy, była sytuacja z 64 minuty, kiedy to po dobrym rozegraniu rzutu rożnego, najwyżej w polu karnym wyskoczył Jabłoński, który strzałem głową, wyprowadził „biało – niebieskich” na prowadzenie. W 80 minucie było już 2:0. W końcu ze swojej szansy skorzystał Jaworski, który uderzeniem zza pola karnego podwyższył rezultat meczu.
Czarnych stać było jedynie na honorową bramkę w wykonaniu Sosulskiego, który w 89. minucie ustalił wynik spotkania.
Ciekawostką meczu było pojawienie się na boisku Apadyna Murata, który trenuje z klubem ze Zgorzelca od początku zeszłego tygodnia. Na razie śladowe ilości minut spędzone przez tego gracza na murawie, nie pozwoliły przekonać się o talencie, lub jego braku u tego zawodnika. Być może kolejne spotkania zgorzeleckiej drużyny, umożliwią bliższe poznanie umiejętności tego piłkarza.
Nysa: Barynów – Kaczan, S. Monik, M. Monik (Baran), Kościuk –Łuszczyk, Jabłoński(Murat), Jaworski, Jenczyk (Hadziładas) - Borowy, Modrzejewski (Janicki)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum