W dzisiejszym spotkaniu Nysa w lokalnych derbach pokonała po bramce B. Jabłońskiego Piasta Zawidów 1-0. Spory udział w wygranej miała zgorzelecka publiczność. Po raz kolejny nie zawiedli najwierniejsi kibice, którzy kapitalnie dopingowali swój zespół od pierwszej do ostatniej minuty.
Fotki ze spotkania znajdują się TUTAJ !!! - po naciśnięciu "czytaj całość"
Spotkanie „Biało – niebieskich” z Piastem Zawidów wzbudziło duże zainteresowanie wśród lokalnych kibiców. Na wypełnionej po brzegi trybunie krytej (trybuna Wschodnia w trakcie IV-ligowych spotkań jest zamknięta) ulokowało się ponad 600 osób, które spragnione były dobrego widowiska.
Niestety sam mecz nie stał na najwyższym poziomie, jednak kibicom miejscowych z pewnością mogła podobać się pierwsza połowa, w trakcie której to Nysa zdecydowanie przeważała. Udokumentowaniem dobrej gry zgorzelczan, była bramka strzelona przez Bogumiła Jabłońskiego w 20 minucie spotkania.
Podczas pierwszych 45 minut zawidowianie nie potrafili wejść w mecz. Nysa grała wysoko i dosyć szybko i sprawnie odbierała futbolówkę gościom w środkowej części boiska. Z ciekawszych sytuacji Piasta, z pewnością na uwagę zasługuje groźny strzał Michalkiewicza, który w 9 minucie uderzył mocno i precyzyjnie. Jednak w tej sytuacji dobrą interwencją wykazał się Barynów, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Próba zza pola karnego Michalkiewicza, był jedyną wartą odnotowania okazją gości w tej części meczu.
Nysa od początku wyraźnie przejęła inicjatywę. Swoich sił próbowali kolejno Machowski, Jaworski, Jabłoński, Łuszczyk i Kowal. Tradycyjnie akcje miejscowych przebiegały lewą stronę, gdzie aktywni byli Kościuk i wspominany wyżej Łuszczyk. Po przeciwległej stronie na skrzydle debiutował Janicki, po którym jednak było widać, że całe życie grał jako napastnik, ponieważ często schodził do środka, a w tym miejscu gdzie miał się znajdować, pozostawała „wielka dziura”. W środku pola zagrali Jabłoński i Jaworski, którzy zdominowali pomocników gości. Bez większych błędów w pierwszej połowie prezentowała się defensywa z dwoma Monikami na środku.
Na prawą obronę wrócił po jednomeczowej absencji Kaczan, który tego meczu jednak do wyśmienitych nie zaliczy.
W przodzie duet Machowski – Kowal bardziej przeszkadzał obrońcom, niż próbował strzelić bramkę. Z pewnością nie był to mecz Machowskiego, który w 42 minucie nie wykorzystał rzutu karnego. Napastnik Nysy tym „karniakiem” liczył na przełamanie, jednak pech chciał, że Gilewski wyraźnie wyczuł jego intencje. Kowal tego dnia również nie wyróżnił się czymś szczególnym.
Po przerwie obudził się Piast. Goście przejęli inicjatywę, jednak by wyrównać trzeba było strzelić bramkę, a tego dnia w ekipie zawidowian brakowało kogoś, kto wziąłby na siebie tę odpowiedzialność. Dobrze w drugiej połowie prezentował się na lewej stronie Kotelnicki, który często uciekał Janickiemu i Kaczanowi. Na całe szczęście z akcji lewego ofensywnego obrońcy Piasta nic nie wynikało. W końcówce do wyrównania mógł doprowadzić jeszcze Woźny, ale piłka po wrzutce w pole karne, odbiła się od jego głowy i wyleciała na aut bramkowy.
Mimo oddania pola zawidowianom, Nysa mogła podwyższyć na 2:0. Niestety w 69 minucie sytuacji nie wykorzystał Jaworski, który znalazł się raptem kilka metrów od bramki gości.
Końcówka meczu przyniosła co prawda trochę emocji, jednak te ostatnie 5 minut nie zdoła wymazać z pamięci słabej drugiej połówki.
Nysa pierwszy raz w tym sezonie zagrała bez specjalnych fajerwerków. Zamiast ciągłego ofensywnego gnębienia przeciwnika, zgorzelczanie zaprezentowali wyważona grę, szczególnie w obronie. Co prawda ze swojej roli w większym stopniu mogliby wywiązywać się napastnicy, ale ogólnie po tym spotkaniu można w pozytywnych słowach wypowiadać się o podopiecznych trenera Gryglaka. Szczególnie cieszy fakt, że w niedzielę obyło się bez indywidualnych błędów obrony, które w poprzednich kolejkach były prawdziwą zmora zgorzelczan.
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
coco jumbo i do przodu, 2/2 wyjazdy zaliczone w liczbach 15/6 + paru pikników, dobry doping na meczu z piastem zawidów, oby tak dalej... i do przodu, do przodu
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
do kreatywny: z 2 wyjazdów w tym sezonie (Hutnik Pieńsk i Orkan Szczedrzykowice) 2 zaliczyliśmy, jak będziesz chętny na wyjazdy to napisz wiadomość prywatną do chłopaków (największych ultras)...
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
kruger nie pisz do kogo :
cos wam pokaże :
dział kibice / przyśpiewki/
Wysłany: 2011-08-01, 19:07
10) Nowe: Dla nas ten klub jest niczym bóg kochamy go NYSUNIA GOL !!! lalalala lalalala lalalala llalala (zapożyczone z Wrocławia - będzie hicior)
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
Do kreatywny: będziesz chodził na mecze u nas będziesz wiedział
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
Jak byśmy Cie znali to byśmy inaczej rozmawiali...
A tak nikt nie wie kim jesteś i czy czasem nie jakiś podszywianiec
Będziesz chodził na mecze u siebie powiesz że kreatywny to JA ! i każdy będzie inaczej na to patrzył. rozumiesz już chyba wszystko.
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
szczęka bokserska jest tania - około 9 zł polecam też Ci się wybrać na jakiś sport, z Twoimi gabarytami pewnie najlepsza siłownia
ja trenuję i sobie chwalę
też chodziłem trochę na boks teraz we Wrocku planuje chodzić 2 razy na K1 plus siłownia a potem może boks do tego się zobaczy
Fajnie, że coś trenujesz. Przyda się
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
zobaczę bo najpierw idę tylko na tajski boks/ k1 2 razy dziennie i do tego 2 razy w tygodniu siłka a jak dam radę i mnie przyjmą to na boks a jak nie to na BJJ albo MMA ale chciałem boks bo przydaje się "na stadionie", poprawiłbym zdecydowanie siłę, wytrzymałość, szybkość, dynamikę itd i na szczeblu amatorskim w sportach gdzie się kopie ponoć zawsze wygrywa ten z lepszym boksem
nie rozmywajmy tematu bo nas zaraz zniszczą źli ludzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum