Na nic zdały się nawoływania zawodników ze Szczedrzykowic do polerowania zbroi i ostrzenia toporów. Nysa znalazła, i to aż trzykrotnie, wolne miejsce w kolczudze przeciwnika, czego konsekwencją było zadanie decydujących o trzech punktach ciosów. W roli głównego siepacza drużyny Gryglaka, wystąpił Grzegorz Rydol, który pomimo kłopotów zdrowotnych, znów jest jednym z najważniejszych filarów zgorzeleckiego team'u.
Nysa Zgorzelec – Orkan Szczedrzykowice 3:1 (1:1)
Rydol 37., 47., 83. – Kaczmarek 35.
Orkan przyjechał do Zgorzelca bez kilku czołowych zawodników, jednak jeżeli ktoś się spodziewał, że piłkarze ze Szczedrzykowic zostaną zdominowani przez Nysę, a końcowy rezultat na korzyść zespołu gospodarzy, to tylko kwestia czasu, srogo się zawiedli. „Biało – niebiescy” potrafili narzucić swój styl gry, jedynie przez pierwszy kwadrans. Później gra się wyrównywała, aż w końcu wiodącą rolę w tym spotkaniu, zaczęli grać ofensywni piłkarze Orkanu, którzy również jako pierwsi trafili tego dnia do siatki rywala. W 35 minucie za sprawą Kaczmarka, Orkan objął prowadzenie. Dwie minuty później było już 1:1. Ładna, ofensywna akcja prawą stroną Marka Borowego zakończyła wyłożeniem piłki Sebastianowi Monikowi, który strzelił mocno i dokładnie, ale piłkę z trudem na prawy słupek sparował bramkarz gości. Futbolówka po tej interwencji Sinanisa, turlała się wzdłuż linii bramkowej, ale najszybciej dobiegł do niej Rydol, któremu nie pozostało nic innego, jak wpakować piłkę do siatki. Remis utrzymał się do przerwy.
Zaraz po piętnastominutowej pauzie, cały stadion w Zgorzelcu wpadł w euforie. Piękne dogranie Sebastiana Ruszkiewicza na drugiego gola dla Nysy zamienił Rydol. To trafienie ustawiło spotkanie dla Nysy jedynie na 20 minut. Później, za wyjątkiem dwóch okazji Rydola, zdecydowaną przewagę mieli goście. Im bliżej końca spotkania, tym bardziej pachniało wyrównującym trafieniem dla Orkanu. Zgorzelczanie bardzo dużo w tym fragmencie gry zawdzięczali swojemu bramkarzowi. Barynów w kilku trudnych momentach stanął na wysokości zadania, a jego interwencja z 76 minuty, to naprawdę obrona najwyższych lotów. W 83. minucie, jedna z nielicznych ofensywnych akcji w tym fragmencie gry Nysy, zakończyła się rzutem rożnym dla gospodarzy. Ze stałego fragmentu gry mocno zacentrował Kościuk, a piłka trafiła na głowę Rydola, który nie zmarnował okazji. Trzeci gol napastnika miejscowych odebrał już chęć gry przyjezdnym, którzy musieli pogodzić się z porażką.
Nysa zagrała w składzie:
Barynów – Baran, Monik M., Gryglak (Apadyn), Monik G. – Łuszczyk, Kościuk, Monik S.,Borowy – Szymański (Rachański) – Rydol (Mądrzejewski)
Nysa 0rkan.gif
Plik ściągnięto 243 raz(y) 158,8 KB
Ostatnio zmieniony przez cero 2011-11-20, 15:33, w całości zmieniany 4 razy
Już tylko 3 punkty straty do zespołu 'niespadkowego'. W 2012 na dzień dobry ważny mecz z zawidowem który właśnie ma te 3 punkty więcej.
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
Jak dla mnie rewanż za jesienną porażkę udany
Napawam się teraz blaskiem naszych zbroi
A przyjechali do nas goście ? Przecież dostali zaproszenie od nas.
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
jedyni goście jacy byli w tej rundzie w Zgorzelcu to dziadki z trąbkami z Piasta Żmigród i dziadki z Granicy wątpie żeby w rundzie wiosennej przyjechał ktokolwiek
nie wiem tak naprawdę. Podejrzewam że serwer się przywiesił.
Sprawdzałem ale z tego co zauważyłem wczoraj było tylko:
Odwiedziny - 178
Bezwzględna liczba unikalnych użytkowników - 124
Odsłony - 380
Średnia liczba odsłon - 2.13
Czas spędzony w witrynie - 00:05:11
Współczynnik odrzuceń - 62,36%
Nowe odwiedziny - 14,04%
Miasta które nas odwiedziły:
1. Zgorzelec 58
2. Wrocław 34
3. Wałbrzych 19
4. Warszawa 16
5. Legnica 6
6. Łódź 5
7. Opole 3
8. Bełchatów 3
9. Zielona Góra 2
10. Bolesławiec 2
11. Offenburg 2 (Niemcy) - Tu chyba Tadzik atakował
12. Berlin 2 (Niemcy)
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
pewnie że tadzik tylko nie wiem dlaczego Offenburg to jakies 20 kilometrów ode mnie ja jestem w Kehl ale to egal :) i kto mi przyśle szalik Nysuni bo mój pasiak przepadł na ostatnim zakonczeniu sezonu w szatni :) chyba borówka go ma :)
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
NO raczej Kożo. Ja też na Turów idę grać na czymś ale myślałem bardziej o ukulele albo drumlach ale to szczegóły do dogadania. I trochę szkoda że potem wali ale zawsze lepiej potem niż przedtem.
Syn Waldka Woźniaka< Obecny radny, szef grupy pck, gościu pomagał setką osób, jest nauczycielem w Górniku, mega w porządku typ który nie zasłużył na takie coś....>
_________________ Choć życie ciąży a psycha siada nie mogę się poddać to moja zasada
_________________ W S Z Y S C Y --- S Z A L I K I --- N A --- M E C Z ---- Z G O R Z E L E C - M O I M - M I A S T E M , N Y S A - M O I M - K L U B E M
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum