W środowym spotkaniu, które swoją droga nie było wielkim widowiskiem, Nysa dosyć szczęśliwie pokonała Karkonosze Jelenia Góra. Podopieczni trenera Remigiusza Gryglaka, zagrali jednak bardzo uważnie z tyłu, a szczęśliwa bramka najgroźniejszego strzelca „biało – niebieskich” - Grzegorza Rydola pozwoliła myśleć o skutecznym zakończeniu walki o utrzymanie w bieżącym sezonie.
Mecz zaczął się bardzo niemrawo. Nysa oddała pola rywalowi i „przyczajona” czekała na ruch jeleniogórzan. Ci co prawda dłużej utrzymywali się przy piłce i sprawiali wrażenie lepiej ułożonej drużyny, jednak na dobrze ustawionej w obronie Nysie nie robiło to zbytniego wrażenia.
Zgorzelczanie liczyli na stałe fragmenty gry. Trzeba przyznać, ze była to najgroźniejsza broń miejscowych w tym meczu. Nysa dużo piłek zagrywała w stronę Bogumiła Jabłońskiego, który wychodził zwycięsko praktycznie ze wszystkich pojedynków powietrznych.
Do 37. minuty oprócz „strzało-dośrodkowania” Kościuka i ciekawie rozwiązanego ataku przez Sebastiana Monika, nie wydarzyło się zbyt wiele. Później kontra gospodarzy zakończyła się pełnym sukcesem. Piłkę na połowie przeciwnika otrzymał Rydol, który podciągnął kilkadziesiąt metrów nie atakowany przez nikogo, po czym zdecydował się na strzał. Futbolówka, która zmierzała w środek bramki, odbiła się jeszcze od pleców jednego z obrońców Karkonoszy i wpadła obok zdezorientowanego bramkarza gości.
Po zmianie stron w zespole Nysy pojawił się Mądrzejewski. Wejście na plac gry młodego napastnika gospodarzy rozruszało grę „biało – niebieskich”. Zawodnik zgorzeleckiego klubu trafił nawet do bramki Karkonoszy, jednak sędzia prawidłowo nie uznał gola zdobytego ze spalonego.
Jeleniogórzanie, w miarę upływu czasu starali się odwrócić niezbyt dobry dla siebie rezultat, jednak próby z rzutów wolnych i strzałów z dystansu kończyły się fiaskiem.
Nerwowo zrobiło się w szeregach Nysy w 88 minucie, kiedy to za faul przed polem karnym „czerwień” ujrzał Sebastian Monik. Jednak usunięcie z boiska obrońcy miejscowych nie wpłynęło na poprawę jakości gry przyjezdnych.
Po przeciętnym, jednak bardzo ważnym dla zespołu gospodarzy, meczu, „biało – niebiescy” dopisali kolejne trzy „oczka” do swojego konta w tabeli.
Brawo Pany !
NYSA ZGORZELEC !!!
To była kolejka CUDÓW !
Granica oberwała w Kochlicach 2:1
Strzelinianka i AKS też baty a to nasi następni rywale.
Piast ograł ex lidera, Orkan przegrał u siebie z Kobierzycami !
Cuda na kiju, może jeszcze wejdziemy
Do końca sezonu 4 mecze
2 wyjazdy Strzelin, Strzegom (przy czym na pierwszym na bank 2 osoby będą)Tabela zaktualizowana jest dostępna na stronie
Jeszcze 2 punkty i wracamy na RYCERZY WIOSNY !
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
Końcówka sezonu będzie bardzo ciekawa bo połowa drużyn w tabeli może spaść ! Moim zdaniem Nysunia da radę bo zawodnicy tworzą kolektyw ! Trzymam kciuki za następne wygrane !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum