Ostatnie spotkanie zgorzeleckiej Nysy w bieżących rozgrywkach odbyło się na Stadionie Miejskim w Zgorelcu.Podopieczni trenera Remigiusza Gryglaka podejmowali lidera rozgrywek - Ślęzę Wrocław.
Wrocławianie już przed tym spotkaniem zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli, stąd mecz rozgrywany był o tzw "pietruszkę". Pomimo braku stawki, spotkanie mogło się podobać, a Ślęza udowodniła, że nie na darmo okazała się najlepszą drużyną czwartego frontu w naszym województwie.
Spotkanie rozpoczęło się od niespodziewanego prowadzenia naszego zespołu, kiedy to w 10. minucie kontrę Nysy wykończył Rydol. Pomimo tego, Ślęza miała zdecydowaną przewagę raz po raz atakując bramkę gospodarzy. Doskonałych okazji nie wykorzystali Hajdamowicz i Rajter.
Gdy wydawało się, że na przerwę drużyny zejdą przy jednobramkowym prowadzeniu miejscowych, gola "do szatni" zdobył Hajdamowicz, który zrehabilitował się po źle wykończonych akcjach.
W kolejnych 45. minutach obraz gry nie zmienił się za wiele. To Ślęza prowadziła atak pozycyjny, natomiast gospodarze próbowali swoich sił w kontrach.
Swoją przewaę wrocławianie udokumentowali w 76 minucie. Wówczas to po zamieszaniu w polu karnym zgorzelczan, piłke do bramki Barynowa wpakował Dorobek.
W końcówce Nysa stara się doprowadzić do remisu, jednak Ślęza karci beniaminka golem z kontry. Autorem trzeciej bramki dla gości był Żarski.
W ostatniej akcji meczu bliski podreperowania konta bramkowego miejscowych był Jabłoński. Niestety jego strzał minął bramkę Ślęzy.
Nysa zagrała w składzie: Barynów - G. Monik, S. Monik, M. Monik, Pacak (75' Bałajewicz), Kiewra, Janicki (29' Piechno), Machowski (71' Jabłoński), Łuszczyk, Komarzyniec (69' Tkaczuk), Rydol
Nysa, po 30 kolejkach ostatecznie zajęła dziewiąta pozycję w ligowej tabeli.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum