Powrót do Nysy Bogumiła Jabłońskiego jest nie tylko rozpatrywany jako „hit transferowy okręgowego podwórka”, ale przede wszystkim jako wielkie wzmocnienie Nysy. Gracz, który swoje pierwsze kroki stawiał w Bazalcie Sulików, w ostatnim czasie grywał w różnych miejscach, by w końcu wrócić tam, gdzie mu chyba było najlepiej, czyli do zgorzeleckiej Nysy. Zapraszamy do lektury, krótkiej rozmowy z Bogusiem, tuz po jednym z pierwszych treningów tego zawodnika w barwach „biało – niebieskich”
Jak to się stało ,że los ponownie związał Ciebie z Nysą Zgorzelec?
Przez dłuższy czas byłem namawiany do powrotu, a to przez chłopaków, a to przez działaczy, więc w końcu wróciłem i będę się starał pomóc tej drużynie najlepiej jak będę umiał. Świetna atmosfera w zespole, o której wcześniej słyszałem, jest prawdziwa. Zaplecze techniczne również jest na pewnym poziomie, więc nic tylko grać.
Jak podobała się Tobie gra Nysy w zeszłym sezonie? Z tego co wiem obserwowałeś zmagania swojej starej drużyny.
Drużyna jest młoda, ale już doświadczona. Poprzedni sezon dużo nauczył chłopaków. Z pewnością będą oni teraz inaczej podchodzić do walki o awans. Najważniejsze jest do tej sprawy podejść na luzie. Jeżeli będziemy się spinali z całych sił i tylko wkoło rozmawiali o awansie to może z tego nic nie wyjść. Po pierwszych treningach widzę, że chłopaki są zaangażowani w to co robią, a to pomaga. Jeżeli za kilka miesięcy wszystko będzie wyglądało tak jak na pierwszych treningach to wydaje mi się, że będzie dobrze. Chyba, że zawiedzie psychika, bo to ona jest najważniejsza i od niej dużo zależy.
Grałeś w Nysie z takimi zawodnikami, jak Bogdan Szczęsny, Krzysztof Mazur, Piotr Wędzonka, Jacek Matusewicz, czy Mariusz Piosna. Nie ujmując nic dzisiejszym zawodnikom, należałoby powiedzieć, że pod względem sportowym poziom w drużynie, ale i w lidze wydawał się mocniejszy. Jak Ty to oceniasz?
Aktualnie gramy w „okręgówce”. W czasach, o których Ty mówisz graliśmy w czwartej lidze skąd awansowaliśmy do ligi trzeciej. Wówczas byłem młodym zawodnikiem…
Ale wyróżniającym się…
Może po jakimś czasie tak(śmiech). Ale tak, jak mówię wówczas byłem bardzo młody i miałem się od kogo uczyć. Obecnie nasza drużyna jest bardzo młoda, a średnia wieku jest wyrównana. Chłopaki nie maja takich przykładów i wzorów, jak ja miałem. Od takich zawodników jak Szczęsny, Matusewicz można było się nauczyć bardzo dużo. Oprócz rzeczy czysto piłkarskich również i cwaniactwa boiskowego. Myślę, ze obecnie chłopaki nauczą się ode mnie nie tylko twardej gry, ale również i tego właśnie cwaniactwa. Na pewno pomogę im twardej grze.
Jak widzisz swoją rolę w zespole?
Chciałbym jak najwięcej wnieść do gry, obojętnie gdzie na boisku będę ustawiany. Będę dawał z siebie tyle na ile mnie stać. Mam nadzieję, że koledzy mi w tym pomogą. Cos więcej jest mi trudno w tej chwili powiedzieć.
Na, jaki okres ostajesz w Nysie?
Obecnie mogę jedynie zapewnić, ze będzie to zbliżający się sezon. Wszystko zależy od atmosfery w szatni i w klubie. Jeżeli zbudujemy kolektyw to z pewnością zostanę na dłużej. Dal mnie jest blisko, warunki do treningu również sa dobre. Fajnie będzie również wtedy, gdy poprawią się warunki „socjalne” (śmiech).
Jabłoński.gif
Plik ściągnięto 93 raz(y) 765,02 KB
_________________ Bóg stworzył Człowieka, Człowiek Piwo, baba przylazła sama
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum