W dzisiejszym meczu kontrolnym, seniorzy zgorzeleckiej Nysy pokonali 1:0(1:0) Bazalt Sulików. Bramkę w 17. minucie spotkania strzelił Bogumił Jabłoński.
W dzisiejszym sparingu Nysa podejmowała na własnym terenie zespół z Sulikowa. O tym, że Bazalt nie należy do groźnych drużyn, fani lokalnych zmagań ligowych wiedzą już od dobrych 3-4 lat. Ci, którzy nie mieli o tym pojęcia, z pewnością doszli takiego wniosku po obejrzeniu dzisiejszego spotkania. To, że zespół ze Zgorzelca zdołał pokonać sulikowski team różnicą zaledwie jednej bramki, nie wystawia też najlepszego świadectwa zgorzeleckiej ekipie. Co prawda spotkania sparingowe to spotkania sparingowe, jednak takie sytuacje, które dziś marnowali piłkarze „biało – niebieskich”, powinno się wykorzystywać z zamkniętymi oczami.
3. minuta – Piłkę po złym wznowieniu gości, przejął Kaczan, który natychmiast wystawił futbolówkę Jaworskiemu, którego mocny strzał minimalnie minął lewy słupek bramki przyjezdnych
5. minuta – Ponownie „krótko” rozegrane wznowienie z „piątki” Bazaltu. Piłkę przejął Modrzejewski, jednak jego strzał poszybował wysoko nad bramką.
8. minuta – Koronkowa akcja w tercecie Mądrzejewski – Kościuk (pięta) – Paradowski, w końcowej fazie Paradowski wystawił Mądrzejewskiemu, ten jednak strzelił zbyt lekko by zaskoczyć goalkeeper’a gości.
17. minuta – Kolejna strata pod własną bramką Bazaltu. Obrońcy wespół z bramkarze uparli się rozgrywać piłkę krótko, na co czekali tylko napastnicy Nysy. Po niezłym zmieszaniu do piłki dopadł Jabłoński i z około 20 metrów przymierzył w lewe „okienko”. Ładna bramka!
28. minuta – Piękne rozegranie piłki między Wojtczakiem (zagranie piętą), a Kaczanem. Ten ostatni idealnie dośrodkowuje w pole karne, gdzie „szczupakiem” strzelał Jaworski. Niestety tym razem piłka poleciała minimalnie za wysoko.
29. minuta – Mocny strzał Jabłońskiego, po którym bramkarz z Sulikowa z najwyższym trudem odbija piłkę.
39. minuta – Akcja duetu Borowy - Hadziładas, którzy dwie minuty wcześniej zastąpili Paradowskiego i Modrzejewskiego. Marek przejął piłkę nierozgarniętemu obrońcy, podał do „Hadziego” ten odegrał i w wydawałoby się stuprocentowej sytuacji, Borowy posyła piłkę dobre pięć metrów obok lewego słupka.
45. minuta – Kościuk do Borowego, ten jednak znowu niecelnie.
II połowa
47. minuta – dośrodkowanie z rzutu rożnego starał się wykorzystać Marcin Monik, który sprytnym strzałem zaskoczył bramkarza gości. Na nieszczęście obrońcy Nysy, goalkeper przyjezdnych w sobie tylko wiadomy sposób zdołał wybić futbolówkę przed siebie.
65. minuta – na strzał z dystansu zdecydował się Baran. Bez powodzenia.
66. minuta – „Klepkę” między sobą wymienili Jaworski i Jabłoński, po czym ten ostatni wspaniale obsłużył Borowego. Marek zdecydował się na strzał, chociaż mógł jeszcze podawać. Niestety i tym razem jego strzał był daleki od ideału.
78. minuta – Janicki, który kilka minut wcześniej pojawił się na placu gry, podał troszeczkę niedokładnie do Hadziładasa, ten jednak zdążył jeszcze oddać strzał, który z dużymi problemami sparował bramkarz Bazaltu.
80. minuta – Po raz kolejny w głównej roli wystąpił Hadziładas, który minął, już bramkarza z Sulikowa i gdy zagrywał w stronę pustej bramki, niemalże z linii piłkę wybił jeden z sulikowskich defensorów.
90. minuta – Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Nysa stanęła po raz kolejny przed szansą podwyższenia rezultatu, jednak i tym razem nic z tego nie wyszło. Strzał Sebastiana Monika nie sięgnął celu.
Jaki rower :mrgreen: nawet mi nie mówcie że Cero skroił przyjezdnemu rower :mrgreen: bo gdzieś to było z tymi co jeżdzą rowerami na wyjazdy. Tym razem padło na Bike hools Sulikow
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum