W towarzyskim spotkaniu Nysy z Gelb Weiss padł wynik remisowy 0:0.
Sparing z Gelb –Weiss to ostra gra z obu stron. Na boisku nie widzieliśmy nawet momentu, w którym któryś z zespołów postarał się o efektowne zagrania. Zarówno zespół ze Zgorzelca, jak i przyjezdni z Goerlitz potraktowali mecz bardzo ambicjonalnie, o czym świadczyły starcia, w których piłkarze nie oszczędzali nóg rywali.
W pierwszej połowie lepiej prezentował się zespół zza naszej zachodniej granicy. Piłkarze Gelb – Weiss dłużej utrzymywali się przy piłce, a Nysa momentami nie była w stanie skonstruować akcji, które pozwoliłaby naszemu zespołowi opuścić swoją połowę. Niemcy grali twardo i zdecydowanie. Zgorzelczanie również starali się dostosować do tego stylu gry, co z czasem w końcu zaczęło Nysie wychodzić. Najgroźniejsza akcją pierwszych 45 minut przeprowadzili piłkarze z Goerlitz kiedy to Grundmann nie wykorzystał straty Jaworskiego i błędu stoperów Nysy.
Galeria http://picasaweb.google.p...feat=directlink
Druga połowa przyniosła zmianę obrazu gry. To Nysa zaczęła przejmować inicjatywę, a zespół gości tak jakby spuścił z tonu. Gospodarze mieli optyczną przewagę, jednak nie potrafili udokumentować jej strzeleniem bramki. Wystarczy powiedzieć, że skonstruowanie sytuacji strzeleckiej, było w tym meczu bardzo trudne. Co prawda w końcowej części meczu piłkarzom Nysy udało się pognębić defensywę Gelb – Weiss, jednak to nie wystarczyło do strzelenia jakiegokolwiek gola.
Osobnym wątkiem tego meczu, była bardzo ostra gra obydwu zespołów. Starcia piłkarzy sprawiały wrażenie, jakbyśmy mieli do czynienia z meczem ligowym o poważną stawkę, a nie sparingiem przedsezonowym. Zawodnikom obydwu ekip puszczały nerwy, co mogło doprowadzić do wymiany ciosów. Prawdę powiedziawszy przepychanek, „wjazdów od tyłu” oraz wzajemnych kopnięć bez piłki było w tym spotkaniu bez liku. Arbiter prowadzący zawody raczej nie chciał indywidualnie karać zawodników, ale gdyby to spotkanie rozrywano w lidze, kilku graczy z obu drużyn opuściłoby boisko.
Mecz z Gelb – Weiss z nie mógł podobać się publiczności. Strzałów było jak na lekarstwo, polotu i bajecznej techniki nie oglądaliśmy w ogóle, a na murawie nie brakowało „ciecia równo z trawą” i wzajemnych złośliwości.. Mimo to takie spotkania dają więcej przede wszystkim samym piłkarzom, niż sparingi z zespołami, które kończą się wynikami dwucyfrowymi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum