Początek spotkania nie ułożył się po myśli gospodarzy. Oławianie dyktowali warunki gry i to oni pierwsi strzelili gola. W 13. minucie przed polem karnym Gogolę faulował Góral. Do piłki ustawionej na 25. metrze podszedł Ochmański, a po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od stojącego w murze Szczęsnego i wpadła do bramki Nysy ponad głową zdezorientowanego Barynowa. Utrata gola podziałał na zgorzelczan orzeźwiająco. Piłkarze Nysy zaczęli w końcu sprawniej konstruować akcje, a co ważniejsze coraz częściej przedzierali się pod bramkę gości. W 19 . minucie bliski wyrównania był Rudzki, ale zamiast uderzać piłkę głową, zdecydował się na strzał z prawej nogi i tym samym zmarnował doskonałą wrzutkę Górala. W 33. minucie powinno być 1:1. Kolejny stały fragment gry dla Nysy wykonywał Góral. Lewy obrońca zgorzeleckiego klubu zagrał piłkę na długi słupek. Tam do główki wyskoczył Trzonek, jednak piłka minęła go i wpadła wprost pod nogi Pacaka. Ten zdążył ograć jeszcze jednego obrońcę i dobrze dośrodkował do niepilnowanego w polu karnym Mazura. Napastnik Nysy zrobił wszystko jak należy, ale piłkę po jego strzale głową, instynktownie odbił Mordal. Dwie minuty później Tomasz Góral sam mógł zmienić rezultat spotkania. Niestety futbolówka po jego niezwykle mocnym uderzeniu trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Gdy wydawało się, że piłkarze zejdą na przerwę przy jednobramkowym prowadzeniu oławian gospodarze zdołali jeszcze raz doprowadzić do sytuacji podbramkowej. Rzut wolny rozegrali między sobą Góral z Mazurem, po czym ten drugi dograł piłkę w pole karne, gdzie stał już Orłowski. Najskuteczniejszy gracz Nysy nie namyślając się długo „kropnął” z prawej nogi, dając swej drużynie wyrównanie. Zaraz po golu Nysy sędzia zakończył pierwsze 45 minut.
Po przerwie na boisku długo nic się nie działo. Dopiero w 69. minucie goście zdołali przeprowadzić groźną akcję, jednak kąśliwe uderzenie Zaklińskiego wybronił Barynów. 6 minut później gospodarze cieszyli się z drugiego gola. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Mazur, a głową piłkę do bramki gości skierował ponownie Orłowski. Golkiper gości był bliski „wyciągnięcia” tego uderzenia, jednak interweniował tak niefortunnie, że ostatecznie wpadł z piłką do bramki. Po zdobyciu drugiego gola Nysa nie nastawiła się na obronę rezultatu, tylko w dalszym ciągu groźnie atakowała. W 84. minucie ciekawą akcję przeprowadzili Mazur z Kościukiem, którzy stanęli tylko przed bramkarzem MKSu. Mordal wychodząc poza pole karne sfaulował Mazura za co otrzymał żółtą kartkę. Tego dnia był to już jego drugi taki kartonik i w tej sytuacji zmuszony został opuścić przedwcześnie boisko. Grającym w „dziesiątkę” oławianom nie udało się już zaatakować z takim impetem, jak we wcześniejszej fazie meczu, a co za tym idzie, nie udało im się również strzelić wyrównującej bramki. W 94. minucie rozległ się ostatni gwizdek sędziego, po którym trzy punkty powędrowały na konto zgorzeleckiej ekipy.
Mazur K..gif Krzysztof Mazur to obok Marcina Orłowskiego najlepszy obecnie piłkarz Nysy.
Plik ściągnięto 216 raz(y) 2,06 MB
Ostatnio zmieniony przez cero 2007-04-07, 17:46, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum