Wysłany: 2012-01-26, 15:33 Wywiad z Pawłem Kościukiem
W rundzie jesiennej byłeś jednym z wyróżniających się zawodników zgorzeleckiej Nysy, która nie osiągała takich wyników o jakich myśleliście przed sezonem. Jak sądzisz, co było przyczyną słabej postawy zgorzeleckiego zespołu?
To, czym charakteryzowała się Nysa przez ostatnie lata, to kolektyw. Byliśmy zgrani i przez to , że przez dłuższy czas graliśmy w tym samym składzie, bardzo ze sobą związani. W tej rundzie stało się coś , co nie powinno było się wydarzyć. Ten monolit się rozsypał i zostały tylko jednostki. Szkoda, że nie można było liczyć, na niektórych chłopaków, którzy się z różnych względów poobrażali. Oprócz tego nękały nas w trakcie tej jesieni kontuzje, co spowodowało, że mieliśmy problemy z frekwencją, zarówno podczas treningów, jak i spotkań ligowych.
Szczęścia też wam w pewnych momentach brakowało.
Jestem tego zdania, że szczęście się wyrównuje. Czasami, gdy sprzyja jednej drużynie w kilku spotkaniach, to w kolejnych działa na korzyść przeciwników. Więc tutaj raczej można mówić o naszej słabej postawie, niż o braku szczęścia. Jednak wracając do wcześniejszego pytania, to należałoby również powiedzieć słowo o naszej kadrze. Przed sezonem, skład zapowiadał się na środek, bądź górną część tabeli. Lecz boisko weryfikuje wszystko. Widać, ze jesteśmy słabi, psychicznie, mentalnie, a to doprowadziło do tego, że jesteśmy w strefie spadkowej.
Na codzień przebywasz wśród innych zawodników, rozmawiacie ze sobą. Jak cała sytuacja wyglądała od strony szatni? Jakie panowały nastroje?
Nie wyglądało to najlepiej. Jak mówiłem wcześniej, niektórym zabrakło ambicji. Najbardziej boli mnie jednak to, że poobrażali się na wszystkich wkoło młodzi gracze, którzy mają po 17, 18, 19, czy 20 lat. Starszym zawodnikom można niektóre rzeczy wybaczyć, ale żeby młodzi zawodnicy nie mieli ambicji, grać i trenować w pierwszej drużynie, to jest nie do pomyślenia. Z tego co zdążyłem się dowiedzieć, nie można będzie na niektórych również liczyć i w tej rundzie.
Wraz z Sebastianem Monikiem mieliście ofertę przejścia do Gelb – Weiss z Goerlitz. W mediach lokalnych ukazały się informacje, że z transferu nic nie wyjdzie. Czy mógłbyś przybliżyć całą sytuację?
Mieliśmy sygnały o zainteresowaniu naszymi osobami ze strony Niemców. Wiedzieliśmy również, że w takim wypadku klub z Goerlitz będzie musiał wyłożyć za nas jakieś pieniądze. Na ostatnim Zarządzie dowiedzieliśmy się, że do naszego klubu nie wpłynęła żadne pismo w naszej sprawie, a sami również doszliśmy do wniosku, że przynajmniej do końca tego sezonu zostajemy i gramy w Nysie.
Jak więc będzie wyglądała sytuacja z Twojej perspektywy po zakończeniu bieżących rozgrywek. Jesteś jednym z nielicznych zawodników zgorzeleckiego klubu, który mógłby spróbować gry na wyższym niż IV liga poziomie. Czy będziesz próbował szukać swojej szansy w przerwie między sezonami?
Moim aktualnymi priorytetami są utrzymanie w czwartej lidze i ukończenie studiów, dalej nie wybiegam w przyszłość. Później nie wiem , jak się sytuacja potoczy. W życiu może być różnie. Czas wszystko pokaże.
Jesteś również aktualnym trenerem jednej z drużyn młodzieżowych w Nysie. Więc może, gdyby nie wyszło Ci z piłką to właśnie w trenerce będziesz chciał się dalej rozwijać?
Myślę poważnie w tym kierunku, dlatego też kończę studia trenerskie na wrocławskiej AWF. Aktualnie jestem jednak jeszcze zbyt młodym zawodnikiem, żeby w pełni myśleć o trenowaniu zespołu na poważnym poziomie. Na razie pozostaje mi zabawa z dziećmi.
Powiedz nam, jak wyglądać będą przygotowania Nysy przed drugą rundą sezonu?
Od tygodnia spotykamy się już wg ustalonego planu. W pierwszej części przygotowań będziemy pracować nad siłą i wytrzymałością. Im bliżej rozpoczęcia drugiej części sezonu tym treningi będą bardziej „piłkarskie”. W tygodniu trenujemy, natomiast w soboty rozgrywamy sparingi. Ich pełen wykaz znajduje się na stronie internetowej klubu.
Na koniec powiedz, czego możemy spodziewać się po Nysie w drugiej rundzie?
Jeszcze jest za wcześnie, żeby cokolwiek wyrokować. Ze swojej strony i ze strony zawodników biorących udział w przygotowaniach mogę powiedzieć, że do końca będziemy walczyli. Jak pokazuje tabela, w jej dolnych rejonach jest ścisk i na prawdę będzie się liczył każdy mecz. Najważniejszy będzie początek wiosny. Nie możemy przegrać kilku pierwszych spotkań i później gonić resztę stawki. Mogę jedynie zapewnić, że damy z siebie wszystko.
Rozmawiał: G. Cerobski
Paweł Kościuk.gif
Plik ściągnięto 124 raz(y) 352,24 KB
_________________ Bóg stworzył Człowieka, Człowiek Piwo, baba przylazła sama
Ostatnio zmieniony przez cero 2012-01-26, 17:26, w całości zmieniany 2 razy
Serce do gry, wola walki, wola zwycięstwa !
Ale także bezsensowne żółte kartki, nieprzemyślane faule w ważnych momentach.
Tu musi pojawić się constans zdrowe myślenie vs wyobraźnia
_________________ MKS NYSA ZGORZELEC
1972-2013 Historia która trwa...
"Dla nas mecz bywa świętem, a dzień święty się święci"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum