Wysłany: 2006-10-29, 18:35 W LDJ Konfeks lepszy od Nysy.
Niestety znów na tarczy powracają z wyjazdu nasi juniorzy. Starszy rocznik Nysy przegrał w Legnicy z tamtejszym Konfeksem 1:3(0:2). Jedynym pocieszeniem jest fakt, że w końcu w tym sezonie przełamał sie Tomasz Piątek, który takze trafił do bramki rywali w zeszłotygodniowym spotkaniu przeciwko Orłowi Ząbkowice.
Nie lepiej zaprezentowali się juniorzy młodsi, którzy w ostatnim meczu jesieni ulegli swoim rówieśnikom 1:7.
Gola dla Nysy strzelił Tomiczny.
Nie wiedzie się podopiecznym trenera Gryglaka w tym sezonie na wyjazdach. Juniorzy starsi w obecnych rozgrywkach z obcego terenu zdołali wywieźć zaledwie 2 punkty. Tym razem młodym zgorzeleckim graczom, przyszło wracać do domu z zerowym dorobkiem punktowym z Legnicy. Tamtejszy Konfeks potrafił z zimną krwią wykorzystać katastrofalne błędy naszych piłkarzy w obronie. Zwycięstwo gospodarzy było jak najbardziej zasłużone, a jedynym pocieszeniem jest fakt, że po raz drugi z rzędu drogę do bramki rywali znalazł Tomasz Piątek, który przez prawie całą rundę jesienną miał problemy ze skutecznością.
Dla Nysy mecz od początku zaczął się katastrofalnie. Już w szóstej minucie Kacper Walczyk tak niefortunnie zagrał do swojego bramkarza, że jeden z legnickich piłkarzy znalazł się w sytuacji „sam na sam” z Serockim. Golkiper Nysy nie miał w tym wypadku nic do powiedzenia. Nysa starała się odrobić straty, ale jej akcje rozbijane były w zarodku, przez dobrze grających gospodarzy. Po 15 minutach od utraty pierwszego gola, Serocki musiał po raz kolejny sięgnąć po piłkę do własnej bramki. Tym razem gracze Konfeksu wzorowo rozegrali stały fragment gry, jakim był rzut rożny. W polu karnym za swoim graczem nie nadążył Walczyk i w ten sposób Nysa po 20 minutach meczu przegrywała już 0:2. Mimo usilnych starań piłkarzy ze Zgorzelca, wynik do końca pierwszej połowy nie uległ już zmianie.
Druga część sobotniego widowiska rozpoczęła się szczęśliwie dla Nysy. Prawą stroną szarżę w swoim stylu przeprowadził Adrian Kaczan, który korzystając z gapiostwa defensorów Konfeksu, doskonale dograł do ustawionego w polu karnym Piątka. Napastnikowi gości wystarczyło tylko dobrze przymierzyć i w ten sposób „biało – niebiescy” uzyskali bramkę kontaktową. Szybko strzelony gol sprawił, że Nysa zaatakowała z większym impetem, gdy wydawało się, że bramka dla podopiecznych trenera Gryglaka wisi w powietrzu, legniczanie niespodziewanie strzelili trzeciego gola. Po raz kolejny zespół ze Zgorzelca dał się zaskoczyć wrzutką w pole karne z rzutu rożnego. Graczy Nysy można jednak usprawiedliwić tym, że zawodnik, który zdobył trzeciego gola dla Konfeksu, pomógł sobie w tym wypadku ręka. Niestety arbiter prowadzący zawody nie zauważył nieprawidłowego zagrania i uznał gola, którego być nie powinno. Ta bramka podcięła skrzydła zgorzeleckiej drużynie, która po tym ciosie nie dała już rady się podnieść.
Juniorzy starsi:
Konfeks Legnica – MKS Nysa Zgorzelec 3:1(2:0)
Bramka dla Nysy: Piątek 46.
Nysa:
Serocki - S. Monik, M. Monik ,Bohonos, Paweł Kościuk - Karwacki, Kupiński(Romek), Kaczan, Walczyk - Piątek(Bałajewicz) Piotr Kościuk(Posioł)
Juniorzy młodsi przyzwyczaili już wszystkich, ze w tym sezonie są najsłabszą drużyna LDJ w swojej kategorii wiekowej. Dlatego nikogo nie zdziwił fakt, że mecz z Konfeksem zakończył się dla Nysy porażką. Tym razem młodszy rocznik, poległ 1:7, a honorowa bramkę dla zgorzelczan strzelił Patrick Tomiczny. Po rundzie jesiennej zgorzelczanie w kategorii juniorów młodszych, z 4 punktami, zajmują ostatnie miejsce w tabeli.
Clipboard01.gif
Plik ściągnięto 149 raz(y) 374,49 KB
_________________ Bóg stworzył Człowieka, Człowiek Piwo, baba przylazła sama
Ostatnio zmieniony przez cero 2006-11-10, 14:33, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum